Jak poradzić sobie z głośnym (i nie tylko) sąsiadem?

Sąsiadów nie zawsze możemy sobie wybrać. Zdarzają się też osoby, które zachowują się niezwykle uciążliwe – śmiecą czy słuchają głośno muzyki. A my się denerwujemy, bo nie możemy wypocząć czy zebrać myśli we własnym domu. Jakie działania możemy podjąć?

Przede wszystkim spróbujmy porozmawiać z sąsiadem. Wydaje się to banalnym rozwiązaniem, ale zanim sięgniemy po silniejsze środki, warto zwrócić uwagę sąsiadowi, że jego zachowanie nam przeszkadza. Możliwe, że nie zdaje sobie z tego sprawy. Jednak taka rozmowa powinna być przeprowadzona spokojnie i uprzejmie. Agresywny ton może zostać niepotrzebnie odebrany jako groźba, a to doprowadzi tylko do zaostrzenia konfliktu.

Jeśli rozmowa z sąsiadem nie pomogła, możemy w momencie, gdy hałas albo inne zachowanie sąsiada (np. palenie śmieci na sąsiedniej posesji) zaczyna nam bardzo przeszkadzać, zwrócić się najpierw do administratora budynku z prośbą o umożliwienie nam swobodnego korzystania z mieszkania. Następnie możemy zgłosić się do Straży Miejskiej albo Policji z prośbą o interwencję. Kodeks wykroczeń w art. 51 § 1 przewiduje karę dla osoby, która krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym. Warto wiedzieć, że żadna z ustaw nie określa czym jest tzw. ,,cisza nocna”. Zwyczajowo przyjęte jest, że są to godziny między 22 a 6 rano. Natomiast każda wspólnota może to określić inaczej (np. między 23 a 7 rano). Nadmiernie przeszkadzający sąsiad także za dnia może zostać upomniany przez służby, jeśli jego zachowanie jest uporczywe. Na marginesie, palenie śmieci innych niż papier, gałęzie, ścinki, wióry czy trociny (bez zanieczyszczeń) jest karalne na mocy art. 191 ustawy o odpadach.

W przypadku, gdy upomnienia z naszej strony oraz ze strony służb nie przynoszą rezultatu, możemy skierować się do sądu. Art. 144 kodeksu cywilnego wskazuje, że ,,właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę (…)”.Oznacza to, że korzystając ze swojego mieszkania czy ogólnie posesji, nie można tego robić w sposób zupełnie dowolny. Nie możemy być szczególnie uciążliwi dla sąsiadów i oddziaływać na otoczenie (tzw. immisje). I według sądów uciążliwość nie oznacza dużego hałasu czy nieprzyjemnego zapachu. Może być to nadmierny ruch samochodów ciężarowych do sąsiedniej posesji, na której prowadzona jest działalność gospodarcza czy też prowadzenie zakładu przedpogrzebowego w budynku umiejscowionym w dzielnicy willowej. Istnieje także możliwość wytoczenia pozwu o zaniechanie naruszeń własności na podstawie art. 222 § 2 kodeksu cywilnego.

Należy pamiętać, że jak każdy pozew, także ten o zaniechanie immisji podlega opłacie w wysokości 5% wartości przedmiotu sporu. Natomiast wartość przedmiotu sporu w tym przypadku to zazwyczaj wartość nieruchomości, a co najmniej kwota, o jaką wartość nieruchomości została obniżona przez immisje. Jeżeli nasza sytuacja finansowa nie pozwala na uiszczenie opłaty w pozwie możemy wnieść o zwolnienie nas od kosztów sądowych w całości lub w części.

aplikant radcowski Elżbieta Baranowska
Okręgowa Izba Radców Prawnych w Gdańsku

 


Źródła:
– Kodeks wykroczeń (Dz. U. z 2018, poz. 618, tj. z dnia 2018.03.26 ze zm.);
– Kodeks cywilny (Dz.U. z 2018 r. poz. 1025, tj. z dnia 2018.05.10 ze zm.);
– Kodeks cywilny (Dz. U. 2018, poz. 1025, tj. z dnia 2018.05.29 ze zm.).